D. wczoraj miał sen, że jestem w 6 miesiącu ciąży, Byliśmy gdzieś w ciepłych krajach i nagle wyskoczyła mi krągła piłeczka. :) Dochodziliśmy jak to możliwe, że 6 miesiąc. Jednak D. najbardziej martwił się tym, gdzie będziemy mieszkali. Podobno to już drugi tak sen związany z mieszkaniem. Musi bardzo ubolewać nad tym, że brakuje jednak tych czterech kątów.
Dzisiaj urodziny K. Pamiętałam, więc głupio udawać, że jest inaczej.
Napisane krótkie życzenia w mailu, wysłane. Nie łączą już emocje, więc
dla mnie jest to dzień jak co dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz :)