Mogę oficjalnie ogłosić, iż ciąża została donoszona!
Co prawda już jakis czas temu przestałam się stresować, ale teraz dodatkowy plus, że nasz synek nie będzie wcześniakiem. Mogę rodzić w każdej chwili, skierowanie do szpitala jest. Mam nadzieję, że synek nie będzie kazał zbyt długo na siebie czekać, bo jestem naprawdę wykończona. Mam dość i czasem pozostaje mi tylko płacz z tej bezsilności. Może to też wina hormonów.
Brzuszek jakby się opuścił, łatwiej mi się schylić. Poza tym lekarz w szpitalu stwierdził, że główka już niziutko. Najbliższa wizyta u mojego ginekologa w środę 18 czerwca (fajnie gdyby ostatnia), a w piątek pierwsze ktg.
To szybkiego porodu życzę
OdpowiedzUsuńNo to już lada moment Maluszek będzie z Wami! :)
OdpowiedzUsuń