5.05.2015

Pielęgnacja skóry suchej i atopowej - DERMEDIC baby

Nim nasz Synek przyszedł na świat postanowiłam, iż nie będę w niego ładowała zbyt wielu specyfików kosmetycznych. Zestaw do pielęgnacji był naprawdę skromny. Kupiłam płyn do kąpieli z Baby Dream, oliwkę Hipp i kremik do pupy. Niestety, kiedy u Synka stwierdzono alergię na białka mleka krowiego, a wraz z nią podejrzenie AZS, musiałam znaleźć coś co pomoże Jego wysuszonej skórze. Zmiany pojawiły się nie tylko na policzkach (czerwone, szorstkie, lakierowane), ale również na kolanach, udach, łokciach, ramionach i klatce piersiowej. Całe szczęście skóra była czerwona jedynie na policzkach. Pozostałe miejsca były suche, ale blade. Podczas poszukiwań trafiłam na produkty DERMEDIC baby. Mieliśmy już kremik na słońce (DERMEDIC Baby Sunbrella SPF 50+), sprawdził się, więc bez wahania sięgnęłam po kolejne produkty tej marki.

Dziś trochę bliżej o lekkim balsamie do ciała LINUM baby, rekomendowanym do codziennej pielęgnacji skóry suchej, bardzo suchej i skłonnej do alergii. Jest on szczególnie polecany do pielęgnacji skóry atopowej. 

LINUM baby intensywnie nawilża i wygładza skórę, eliminując uczucie napięcia. Jest hypoalergiczny, nie zawiera parabenów i sztucznych barwników. Możemy go stosować dla dzieci już od pierwszego miesiąca życia. 

Balsam ma przyjemny zapach i lekką konsystencję dzięki czemu szybko się wchłania, a do dość ważne przy pielęgnacji dzieci. Efekt gładkiej i nawilżonej skóry utrzymuje się bardzo długo. Niejednokrotnie sama skorzystałam z balsamu, bo naprawdę daje przyjemny efekt nawilżenia. 

Obecnie kończymy już drugie opakowanie balsamu. Kosmetyk znacznie poprawił nawilżenie skóry Synka. Zniknęły suche miejsca na klatce piersiowej, łokciach i nóżkach. Niestety od czasu do czasu pojawia się nawrót, ale głównie jest to buzia i rączki.







Skład: Aqua. Glycern. Caprylc/Capric Triglyceride. Cyclomethicone. Cetyl Alcohol. Butyrosperrrum Parkii Butter. Linum Usiiaissumum Seed Oil, Hordeum Vulgare Cera, Butyrospermum Parki Butter Extract. Argania Spinosa Kernel Oil, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Xantten Gum. Polyacrylamide. C1314 Isoparaffin. Laureth-7. Dexydroacetic Acid. Benzyl Alcohol, Parfum.

Składniki aktywne: olej lniany z zawartymi w nim NNKT Omega 3, Omega 6, Omega 9, Alantoina, D-Panthenol, Gliceryna, Masło Shea, Witamina E, Ekstrakt z jęczmienia, Olej arganowy.

Producent: BIOGENED S.A.


6 komentarzy:

  1. Potwierdzaliście diagnozę AZS u innego lekarza? Bo teraz AZS jest bardzo modne, a to naprawdę ciężka choroba skóry, nie objawia się w ten sposób :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie potwierdzaliśmy. U nas jest to podejrzenie i raczej lekka odmiana. Choć np. ostatnie dwa dni miał jakiś wysyp. Suche różowe place na rączkach, dłoniach i buzi. :(
      Moda na AZS jest niestety, nie kombinuje z kremami, żeby nie przesadzić, ale nawilżanie jest potrzebne niestety. Mały chyba ma bardziej nasilony problem po tacie. Nawet jeśli to nie skóra atopowa w pełnym wydaniu, to nie jest zdrowa i jest to problem alergiczny, bo nawraca po zjedzeniu czegoś nieodpowiedniego.

      Usuń
    2. U nas jest ten sam problem, więc dokładnie wiem o czym piszesz, niestety :(

      Usuń
    3. Mały miał robione badania jak skończył 5 miesięcy, no ale co one mogły wykazać, jak po pierwsze pokarmy dopiero zaczynaliśmy wprowadzać, a drugie, że był na Bebilonie, czyli alergenu teoretycznie nie przyjmował. Niemniej objawy miał wszystkie z możliwych, a AZS stwierdzili po obejrzeniu skóry. Uznali, że lekka odmiana albo po prostu fakt, że tego alergenu nie dostaje i się nie zaognia. Teraz jak jemy inne rzeczy, to niestety reakcje skórne wracają. :( Póki co te preparaty które stosujemy pomagają. Cieszę się, że nie musimy sięgać po specjalistyczne maści sterydowe czy inne leki.
      Kiedy jest w porządku to smarujemy się delikatnie po kąpieli. Może to złudne z mojej strony, ale mam nadzieję, że jesli ciagle nie faszeruje skóry, to ona nabiera troche tej baeriery ochronnej i sama uczy się nawilżania. Zobaczymy. Za jakiś czas chciałabym powtórzyć badania.

      Usuń
  2. Wygląda ciekawie. My jak na razie nie musimy stosować tego typu kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz :)