Natłok myśli w głowie mnie przytłacza, męczy przeraźliwie. Nie mogę się wyspać, bo ciągłe sny, ciągłe budzenie. Wstaję zmęczona, jakbym niewiele spała. Budzę się z takim lęki i z lękiem zasypiam. Myślę, analizuję, planuję co zrobić i w jakiej kolejności. Mam wrażenie, że na nic nie mam czasu, a tu jeszcze egzaminy. Nie mam kiedy usiąść i się pouczyć, a może raczej nie mam do tego głowy. Nie potrafię się skupić, bo zaraz myślę co będę musiała zrobić jak skończę. To błędne koło zatacza się i wszystko biegnie od początku. Ja chcę wysiąść, bo mnie boli głowa.
Ty głaszczesz mnie po głowie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz :)