Przyszła zima i nie odpuszcza. Temperatury poniżej zera w połączeniu z silnym wiatrem dają w kość. Jednego dnia opady śniegu, kolejnego marznący deszcz i tak na zmianę. W efekcie oblodzone chodniki wrogo wyglądają spod śniegu. Jeden zły ruch... i leżymy.
W takie dni jak te ostatnie, kiedy z domu aż nie chce się wychodzić, dobrze mieć towarzysza.
Mimo, iż czasem wkurza i robi na złość...
... to potrafi sprawić wiele radości.
Fajnuykocurrr :)
OdpowiedzUsuń