Długie weekendy, wyjazdy, leniuchowanie... My długiego weekendu nie mieliśmy, ale podobnie jak Boże Ciało, tak i niedzielę wykorzystaliśmy w pełni. Postanowiliśmy wybrać się do Częstochowy do rodzinki, a przy okazji zajść na Jasną Górę. Ponieważ był to dzień upalny, to jedyni na Mszę się załapaliśmy i krótki spacer. W sumie głównym celem wyprawy było spotkanie z rodziną i dziewczynkami. Antoś miał radochę, bo cały dzień spędził na świeżym powietrzu pośród drzew i pól. Czworakował w różnorodnych warunkach, od trawnika, przez las, piach, łąkę, po chodnik. Był zachwycony! Chodził przy stole, ławkach, krzesłach i wózku. Za jednak razem czworakując przepchnął wózek przez 8 metrów po łące. Pewnie pchałby dalej, gdybym nie zablokowała. Po całym dniu był brudny i zmęczony. Wieczorem padł szybko mimo iż w drodze powrotnej spał.
Z zdjęć widać, że było wspaniale :)
OdpowiedzUsuńNo i ten żar lejący się z nieba...
Oj było.
UsuńFakt, ze było bardzo gorąco za dnia, ale wieczorem sie ochlodziło, szczególnie jak siedziliśmy na ogrodzie.
dziecko brudne to dziecko szczęśliwe, więc Wasz synek miał na pewno udaną niedzielę! :)
OdpowiedzUsuńTerz problemem jest by usiedział we wózku...
UsuńCały dzień na świeżym powietrzu:) Idealnie.
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńIntensywnie i ciekawie. Zdjęcia fajne. Najważniejsze, że maluch zadowolony:)
OdpowiedzUsuńWspaniały dzień. Synek zapewne był zmęczony ale i szczęśliwy. :)
OdpowiedzUsuńA teraz znów zimno.... bryyy
OdpowiedzUsuń