14.07.2015

Chodzę!

W środę wieczorem pojechaliśmy po buty. Synek zaczął koślawić miękkiego bucika podczas chodzenia przy drzewach, stołach, meblach itp. Nie było na co czekać. Po domu może chodzić boso, ale na spacerach i po ogrodzie boso nie da rady, a przecież nie będę mu zabraniała stawania na nogi. 

Jak buty kupiliśmy, tak dziecko nasze stwierdziło, że teraz można szaleć na całego.

I? 

W sobotę postawił pierwsze samodzielne kroki. Bez żadnego podpierania, podtrzymywania. Po prostu puścił się krzesła na którym siedziałam i przeszedł pokój do kanapy, gdzie siedział mąż. Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. Pierwszy raz i tyle kroków! Potraktowałam, to jako prezent imieninowy od Syna.


Źródło: internet


Synkowi tak się spodobało chodzenie, że od tamtej pory dzielnie ćwiczy każdego dnia. Dziś puszcza się i chodzi prawie cały czas. Nawet jak Go wołam to nie idzie przy ścianie czy na czworaka, ale na nóżkach. Czasem są to dwa-trzy kroczki, a czasem kilkanaście. Wszystko zależy ile obrotów wykona. Jak jest skupiony, to idzie super, ale jak zacznie się obracać, rozglądać, to w końcu nie daje rady. Generalnie równowagę łapie super, ale czasem już chyba nie ma siły, albo nie daje rady. 

Przyznam, że nie wiem ile zajmuje dziecku taka nauka chodzenia, ale coś czuję, że będzie jak z pozostałymi umiejętnościami i za tydzień czy dwa będzie już ładnie chodził. Póki co jest radość. Rodzice, dziadkowie, ciocie i wujkowie nie mogą się napatrzeć. Jednak największą radość ma sam Antoś. Ten uśmiech kiedy idzie. Oczywiście później sam sobie bije brawo i czeka, aż my zrobimy to samo. 


A Wasze dzieci kiedy zaczęły stawiać samodzielne kroki?

20 komentarzy:

  1. pięknie!!! cudny to musi być widok. Jasia (10 mcy) ładnie chodzi z pchaczem, sama się nie wypuszcza. poczekamy ;))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My pchacza nie mamy, czasem Synek chodził przy wózku swoim. ;) Poza tym to sunął krzesłem np. :)

      Usuń
  2. Super. Mnie b. ucieszyło jak synek zaczął stawiać pierwsze kroki. W ramach treningu zbieraliśmy go na spacer za rękę, a właśnie po ok.tygodniu smigał już sam. Od tego momentu jakby przyspieszył w rozwoju umysłowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie jestem bardzo ciekawa ile Antkowi to zajmie :)

      Usuń
  3. Gratulacje :) Moja córka zaczęła chodzić mając 11 miesięcy, teraz ma skończone 13,5 i już sobie świetnie radzi, chociaż wiadomo, że czasem zdarzają się upadki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upadki pewnie będą się zdarzały nie raz, ale to nic

      Usuń
  4. to musi być cudny widok! :) zdolniacha z Antka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czy polecasz wkaldki laktacyjne akuku? czy lepsze baby ono? chodzi mi o post ze stycznia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedne i drugie były w porządku, ale jakoś bardziej przypadły mi do gustu AKUKU. :)

      Usuń
  6. Super, jaka to radość patrzeć jak dziecko chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To musi być niesamowite przeżycie... :)
    Ale jakoś nie spieszno mi do tego, może dlatego, że tak szkoda mi tego szybko upływającego czasu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej cieszyć się tym co jest, bo czas naprawdę szybko mija i nie da się tego zatrzymać :(

      Usuń
  8. Za dwa tygodnie to pewnie już będzie ładnie śmigał<3

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie! :D
    Teraz to pewnie chciałby podreptać wszędzie i naraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje :) Nasza córeczka ma prawie 9 miesięcy więc ma jeszcze czas, póki co stoi podtrzymując się 1 ręką i czasem zrobi kilka kroczków przy meblach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow gratuluje rodzicom i Antkowi. Trochę późno komentuje i pewno mały juz bryka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja drepcze po całym mieszkaniu, generalnie interesuje go tylko chodzenie :D

      Usuń
  12. Jejciu czytam Twój post i mam córkę przed oczami :-) Podobnie zaczęła stawiać pierwsze kroki tylko, że ode mnie z narożnika do taty na krześle :-) Teraz jest na tym etapie dokładnie co piszesz a 12.08 skończy rok :-).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz :)