Dziś przyjechał po mnie do pracy z bukietem tulipanów. Wyczuł, że mnie dziś od rana coś gryzie. Powiedziałam co leży mi na sercu, a On uspokoił. Trochę inaczej chyba odebrałam to co mówi, robił. Może On też trochę niezgrabnie to przekazał. Zdecydowanie mi lepiej. Dziś odezwała się Pani z ogłoszenia, które wczoraj wrzuciłam do sieci. Jutro Narzeczony zadzwoni i zapyta o koszty. Mieszkanie od końca marca.
Chyba idzie okres, bo mam takie humory zmienne. Jutro dzień urlopu, trzeba się pouczyć do egzaminu. Mam nadzieję, że będzie siła i chęci. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz :)