Część pewnie tak, a część na pewno słyszała.
Niby to taka głupia komedia, ale mnie jakoś przypadła do gustu i zawsze kiedy leci w tv, to mimowolnie zostawiam ten kanał.
Za co lubię ten film?
Za przesłanie.
Źródło: www.kootation.com
Za każdym razem daje mi takiego małego kopniaka do działania. Słyszę taki wewnętrzny głos "daj sobie szansę, dasz radę!". Przecież dla chcącego nic trudnego. Wystarczy uwierzyć w siebie, w swoje możliwości, a wiele rzeczy jesteśmy w stanie osiągnąć. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, jakie umiejętności posiadamy. Ja niestety muszę się przyznać, że niejednokrotnie brakuje mi wiary w swoje możliwości. Co prawda teraz jest już dużo lepiej niż kiedyż, ale nadal nie jest to jest stu procentowa satysfakcja. W dalszym ciągu mam wrażenie, że wiele rzeczy nie jest dla mnie, że sobie z nimi nie poradzę, że nie posiadam wystarczającej wiedzy i doświadczenia. Wiem też doskonale, że takie podejście bardzo mnie ogranicza, skreśla mnie w przedbiegach tam, gdzie miałam szansę na sukces. Potrzebuję zebrać w sobie wiele sił, żeby jednak ruszyć do przodu mimo barier.
Mimo tego wysiłku robię to - walczę z brakiem wiary w siebie. To już kolejny rok, kiedy taką walkę toczę i widzę efekty. Nie mam już problemów z odezwaniem się w grupie. Mówię to co myślę i nie przejmuję się opinią innych. Zwykle okazuje się, że mój tok rozumowania jest prawidłowy, a niejednokrotnie okazywał się strzałem w dziesiątkę. To też dodawało mi pewności do kolejnych kroków. Przecież skoro udało się raz, to znaczy, że nie jest tak źle. Jednak mogę, potrafię! Przecież zwycięzcy osiągnęli sukces właśnie dzięki odwadze.
Wystarczy czasem spróbować, by zrozumieć jak słuszny i wartościowy był ten krok, ale najgorzej właśnie ruszyć. Mnie nie ogranicza brak wiary w siebie, a strach przed kompromitacją,.. każdy nosi w sobie jakiś lęk, który musi pokonać, by osiągnąć swój sukces :).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:-*
Strach przed kompromitacją też odczuwam, ale własnie z powodu wystarczającego braku wiary w siebie.
UsuńRyzykuję, najwyżej się skompromituję, ale do odważnych świat należy. ;)
Schowaj starch na bok i uwierz w siebie bo naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta świadomoć, że warto daje dużo sił. :)
UsuńUwielbiam "Legalną blondynkę". Właśnie za przesłanie. Że jak czegoś chcesz i będziesz się starać, to osiągniesz wszystko.
OdpowiedzUsuń:) Widzę, że i Ty dostrzegłaś w filmie to co ja.
UsuńJa akurat należę do tych osób, które "Legalnej blondynki" nie oglądały, ale widzę, że muszę to nadrobić, bo i mnie przydałby się jakiś kopniak i motywacja do działania :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może podziała. :)
Usuń