Dziś może trochę kosmetycznie. Jakieś 3-4
miesiące temu poszukiwałam czegoś nowego do pielęgnacji twarzy. Czegoś co
dobrze nawilży, ale nie zapcha i nie spowoduje wysypu
"niespodzianek". Po tym jak sprawdził się krem pod oczy, postanowiłam
wypróbować kolejnego produktu Flos-Leku. Padło na krem nawilżający do skóry
wrażliwej, który stał się jednym z moich ulubieńców i na pewno nie raz zawita w
mojej łazience.
OD PRODUCENTA:
Krem nawilżający do skóry wrażliwej (seria hypoalergiczna)
Pojemność: 50 ml
Wiek: bez ograniczeń wiekowych
Ekstrakt z aloesu 5%
Osmopur 2%
Witamina E 1%
OSMOPUR® - Związek trzech
aktywnych składników pochodzenia roślinnego (bluszczu, ekstraktu ze
słonecznika, kwasu fitynowego) i poliakrylanu sodu. Działa profilaktycznie i
ochronnie przeciwko zanieczyszczeniom środowiska takim jak dym papierosowy,
smog, intensywnie nawilża skórę, zmniejsza obrzęki i rumień, łagodzi
podrażnienia, wzmacnia funkcje obronne skóry.
Działanie:
- głęboko i intensywnie nawilża - delikatnie natłuszcza skórę, zwiększa
jej elastyczność, zmiękcza i wygładza naskórek - zmniejsza widoczność
zmarszczek - zastosowany pod makijaż - zwiększa jego trwałość - bardzo szybko
wchłania się pozostawiając delikatny film ochronny, pozwalający na zachowanie
naturalnej równowagi wodno-lipidowej - nie powoduje podrażnień skóry typu
zaczerwienienie, obrzęk, pieczenie, mrowienie, świąd - nie drażni okolic oczu
Działanie preparatu potwierdzono badaniami, pod kontrolą lekarza dermatologa,
na grupie 47 osób w wieku od 20 do 68 lat, o bardzo wrażliwej skórze twarzy,
skłonnej do powstawania podrażnień pod wpływem działania czynników
atmosferycznych, kosmetyków pielęgnacyjnych i upiększających.
Źródło:
www.floslek.pl
Skład:
Aqua
Propylene Glycol - rozpuszczalnik
Aloe Arborescens Leaf Extract - ekstrakt z
aloesu, nawilża
Caprylic/Capric Triglyceride - olej neutralny,
emolient
Glycerin
Glyceryl
Polymethacrylate - składnik wiążący
Aleuritic Acid - kwas naturalny, chroni przed wolnymi rodnikami
Faex
Glycoproteins -
białka, właściwości nawilżające
Cetearyl Alcohol -
emolient
Rosa Canina Fruit
Oil - olej z owoców dzikiej róży, emolient
PEG-8 - substancja
nawilżająca
Caprylyl Glycol -
emolient
Helianthus Annuus
Seed Extract - olej słonecznikowy, chroni przed wolnymi rodnikami
PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether - emulgator
Butylene Glycol -
rozpuszczalnik
Hedera Helix
Leaf/Stem Extract - ekstrakt z liści bluszczu, przeciwzapalny
Phytic Acid - kwas
fitowy, regulator ph
Sodium Polyacrylate
- zagęszczacz
Ceteareth-20
- substancja powierzchniowo czynna
Laminaria
Hyperborea Extract - wyciąg z alg działający silnie nawilżająco
Phenoxyethanol - konserwant (dopuszczalne stężenie 1%)
Tocopheryl Acetate - witamina E
Ethylhexylglycerin - konserwant pochodzenia naturalnego
Panthenol -
substancja nawilżająca
Triethanolamine -
regulator ph
Carbomer -
stabilizator, substancja żelująca
Allantoin -
substancja aktywna, działa regenerująco
Parfum
DMDM Hydantoin - konserwant, dozwolony w ograniczonym stężeniu
Iodopropynyl Butylcarbamate - konserwant, dozwolony w ograniczonym
stężeniu
Disodium EDTA - konserwant
Alpha-Isomethyl Ionone - potencjalny alergen
MOJA OPINIA:
Na pierwszy rzut poszedł
skład, który niestety do najkrótszych nie należy, ale mimo wszystko
zdecydowałam się dać szansę temu kremikowi. Plusem jest, iż występują w nim
wszystkie obiecane składniki i nie uświadczymy tu parabenów.
Krem ma delikatną, lekką
konsystencję i przyjemny, bardzo delikatny zapach. Nie podrażnia i nie zapycha, a pod tym względem
moja cera jest dość wymagająca. Ponadto jest wyjątkowo wydajny i do aplikacji wystarcza naprawdę niewielka ilość. Po nałożeniu pozostawia na twarzy
delikatny ochronny film, który z początku jest delikatnie lepki, ale efekt ten szybko znika. Przy pierwszym podejściu użyłam zbyt dużo kremu i ta
ochronna warstwa wydawała mi się nie do zniesienia. Za drugim razem było lepiej. Jeśli chodzi o makijaż, to
krem wypada bardzo dobrze, przy nakładaniu podkładu nic się nie roluje. Oczywiście nie można zapomnieć o nawilżeniu, które jest niezaprzeczalnym plusem opisywanego
produktu. Moja mieszana cera ma skłonność do miejscowych przesuszeń, a ten krem
radzi sobie z nimi świetnie. Strefa T jak w przypadku każdego kremu po jakimś czasie się świeci, więc to na pewno nie wina produktu. Zresztą nikt nie obiecywał matowienia. Często używam tego kremu również na noc, żeby dodatkowo
odżywić skórę twarzy. Cena ok. 14 zł za 50 ml według mnie bardzo przystępna.
Używaliście tego bądź
innych produktów Flos-Leku?
Może macie jakiś
sprawdzony krem o przyjemnym składzie i w dobrej cenie?
Do twarzy od jakiegoś czasu używam tylko Nivea i jest niezastąpiony.
OdpowiedzUsuńNivea Aqua Sensation dokładnie ;-)
Niestety zawiera m.in. filtry przenikające (Etylhexyl Methoxycinnamate) to dość wysoko na liście składników, a to wyklucza ten krem szczególnie w ciąży i okresie karmienia piersią.
UsuńAaa, to na tym jeszcze sie nie znam ;-)
UsuńPod wpływem Twojej opinii zamówiłam sobie krem i tonik, zobaczymy co to. :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak tonik, ja jestem wierna bebeauty. ;)
Usuń