Wiosna w pełni!
Czuć ją w powietrzu. Widać to w zielonych i kwitnących koronach drzew, na trawnikach, na błękitnym niebie. Widać również na targowiskach. Świeże, kolorowe warzywa i soczyste owoce kuszą na każdym kroku. Dzisiejszej wyprawie na targ przyświecał mi jeden cel - rabarbar i młoda botwinka.
Ciasto drożdżowe z rabarbarem i kruszonką pachnie na stole. Brakuje już nawet kilku kawałków...
Zupa z botwinki dochodzi na kuchence...
Pyszności!
Źródło: www.weheartit.com
Oj, też bym zjadła zupę z botwinki. :) Będę musiała coś wymyślić w następnym tygodniu. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam. Mam caly gar, a w domu tylko ja lubię. :)
UsuńTeraz jest taka młodziutka, najlepsza, więc szybko na targ. :)
Kusisz :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj już nie mam jak, jestem w pracy do wieczora, jutro wszystko pozamykane a na weekend do rodziny więc nic z tego... Chociaż może moi rodzice będą mieli już swoją botwinkę z ogródka to może coś dadzą. :D Będę K. terroryzowała zupami. :P
Botwinka z własnego ogrodka, to jeszcze większy rarytas. :) Samo zdrowie!
Usuńkocham, kocham, kocham wiosnę nad życie ; ) u mnie też jutro ciasto drożdżowe z rabarbarem! hihi ; )
OdpowiedzUsuń