Wczoraj, po długim oczekiwaniu, nasza kocica stała się posiadaczką nowego drapaka. Poprzednie miejsce zabaw i snu jest już w opłakanym stanie. Sznur w połowie zerwany, myszy oskubane, a przede wszystkim kicia urosła i taki ten drapak "przykurczony" dla niej. Nowy nabytek jest trzy razy wyższy i wygląda na dużo mocniejszy. Zobaczymy na jak długo wystarczy... Póki co zabawa jest na całego. Brakuje nawet czasu ma jedzenie.
Hehe... Ja mam czasem wrażenie, że im ciaśniej tym lepiej kotu. :P
OdpowiedzUsuńale masz cudnego kota ;)
OdpowiedzUsuńUrocza kicia:) My także zmienialiśmy drapak, z rok temu. Mąż stary wyniósł na strych i kociaki siłą rzeczy musiały polubić nowy;)
OdpowiedzUsuń