Nawet sobie nie wyobrażacie, jaką mam ochotę ubrać się, umalować, uczesać i gdzieś wyjść z mężem. Jakaś restauracja, spacer, spotkanie ze znajomymi albo zakupy...
Na dobrą sprawę przyjemność w postaci zakupów mogę zaspokoić przez internet i tak mnie właśnie dziś naszło na szperanie. Teraz będę "chorowała" na te kilka szmatek. Takie tam zachcianki.
Odrobina wiosny. Koszulek nigdy za wiele. TUTAJ
Kamizelka genialna:)
OdpowiedzUsuńŻakiet bardzo mi się spodobał! Natomiast bardzo podobną kurtkę przymierzałam i wyglądałam okropnie... :/
OdpowiedzUsuńŻyczę aby to wyjście Wam się szybko udało :) sama liczę na podobny "rarytas" :P
Żakiet i bluzka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń